RRSO (Rzeczywista roczna stopa oprocentowania) nie zawsze w oczywisty sposób wskazuje, która oferta banku lub parabanku jest korzystniejsza od pozostałych. Osoby szukające kredytu najczęściej sugerują się oprocentowaniem RRSO i prowizjami, jednak banki są w stanie przenieść związane z nimi koszty, zwiększając przykładowo opłaty na ubezpieczenie oraz inne, dodatkowe opłaty około-kredytowe. W domyśle RRSO miało służyć wybraniu najkorzystniejszej oferty kredytowej, lecz bez znajomości działania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania może bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Ciekawostką jest, że RRSO zostało stworzone nie przez bankierów, a… polityków.
Ciągła potrzeba regulacji absolutnie wszystkiego przez UE i polskich polityków przykładowo wręcz widoczne jest w RRSO. Sam zapis prawny informuje o konieczności wskazania RRSO przy każdej ofercie kredytu. Teoretycznie, miało to służyć łatwemu sprawdzeniu przez klientów kosztów związanych z zaciągniętą pożyczką. Dyrektywy komisji, dzienniki ustaw, ustawy, nowelizacje, gargantuiczne ilości „prawniczego tekstu”, z którymi zapoznać się jest ciężko zostanie w dalszych krokach przedstawione w sposób przyjemniejszy w czytaniu. W jednym miejscu.
Czym jest i z czego się składa RRSO?
Rzeczywista roczna stopa oprocentowania jest wskaźnikiem informującym o wszystkich kosztach kredytu, okazujący jego roczny koszt w ujęciu procentowym. Teoretycznie zatem powinien przedstawiać rzeczywiste oprocentowania oferowane kredytu.
Elementami, które łączą się na rzeczywistą roczną stopę oprocentowania są:
- Opłaty przygotowawcze i za rozpatrzenie wniosku o kredyt,
- Koszty dodatkowych usług, które są niezbędne do uzyskania kredytu,
- Prowizja za wzięcie kredytu,
- Odsetki.
Choć na pierwszy rzut oka wskaźnik RRSO mówi prawie o wszystkim, co jest związane z kredytem, banki korzystają z przeniesienia tych kosztów na inne usługi. Koszty związane z wypłatą pożyczki w bankomacie lub oddziale, koszty związane z prowadzeniem konta, koszty miesięczne za korzystanie z karty kredytowej… Same koszty, których ujęcie w rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania nie jest wymagane i – co za tym idzie – nigdy stosowane. Jest to jedna z mniejszych wad, ponieważ wszystkie te informacje są podawane przez pożyczkodawce i każdy ma do nich wgląd w regulaminach i tabelach opłat.
Poważniejszą wadą jest skomplikowany (na pierwszy rzut oka) wzór. Na stronach takich jak Wikipedia można odnaleźć oficjalny wzór, który prezentuje się następująco:
Brak zrozumienia powyższego wzoru nie jest czymś niecodziennym. Mówiąc w skrócie powyższy wzór informuje o tym, że okres kredytowania obniża RRSO, co nie znaczy zmniejszenia kosztów kredytu. Wyjątkiem (dość oczywistym) jest wykorzystanie tzw. Pożyczki za darmo, gdzie klient nie ponosi żadnych kosztów kredytu, opłat przygotowawczych i oprocentowania. Sprawa jest oczywista, pożyczkobiorca kredytujący kwotę 5000 zł zwraca dokładnie 5000 zł. Wykorzystywane jest to najczęściej przez chwilówki, które oferują pierwsze Pożyczki za darmo dla każdego, nowego klienta.
Reprezentatywny przykład rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania.
Banki (w przeciwieństwie do firm oferujących pożyczki, których produkty związane są z prostymi obliczeniami) często przedstawiają tytułowy reprezentatywny przykład RRSO. Mówiąc wprost, nie ma on nic wspólnego z właściwą rzeczywistą roczną stopą oprocentowania. Ustawa informuje, że reprezentatywne RRSO ma być dostosowane do co najmniej 2/3 umów zakładanych do sfinalizowania przez pożyczkodawce. Sposób ten zapisu ustawy umożliwia skuteczne manipulowanie pożyczkobiorcami sugerującymi się przykładem reprezentatywnym. Ponadto banki zmuszone są do informowania w reklamach swoich ofert o reprezentatywnym RRSO.
Na co zwracać szczególną uwagę porównując RRSO?
Wziąć kredyt jest łatwo, wziąć kredyt z głową to wziąć kredyt mądrze. Jednak czym sugerować się, żeby kredyt faktycznie był wzięty „z głową”?
- Porównywać kredyty z identycznym rodzajem rat (równe z równymi, malejące z malejącymi),
- Porównywać pożyczki na ten sam okres (5 letnia pożyczka z 5 letnią pożyczką),
- Sprawdzić, czy prowizja i ubezpieczenie kredytu jest wliczone w rzeczywistą roczną stopę procentową,
Dzięki wymogu nałożonemu na banki, muszą one podawać wszystkie koszty, które zostały wykorzystane w wyliczeniu RRSO. Pomoże to wybrać kredyt, który nawet posiadając wyższą rzeczywistą roczną stopę oprocentowania – jest tańszy.
Podsumowując, wskaźnik RRSO jest mylący, a nieznajomość jego budowy odbija się na zwiększonych kosztach kredytu. Czas związany z wyliczaniem rzeczywistej rocznej stopy procentowej jest zdecydowanie za duży, ze względu na możliwość wykorzystania go na różne sposoby. Choć w Polsce 50% Polaków zawiera z bankami umowy kredytowe, większość z nich nie jest w stanie szybko porównać oferowanych produktów. W tym przypadku warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy:
- Wysokość raty – przy uwzględnieniu możliwości wzrostu RRSO i/lub utraty stałego zarobku należy być pewnym, że spłata nie będzie kłopotem,
- Całkowity koszt kredytu – powinien być najtańszy.